Tło będzie dopiero w przyszłym tygodniu, z powodu tego, że nie posiadałyśmy żadnych ogarniętych zdjęć (takich że tylko my we dwie), ale nadal nie posiadamy, więc tło będzie...yyy.... takie jakie będzie. ;-)
W tym poście przedstawię Wam naszą sesje i mój tydzień (niedziela-sobota). Miłego oglądania i czytania. :-)
NIEDZIELA
W niedzielę przyszła do mnie Kasia i jadłyśmy, duuużoooo. Zrozumiałam, że nie umiem gotować, a nawet upiec pizzy w piekarniku. Trochę mi się przypiekła : / Potem zjadłyśmy lody i słodycze. KOCHAM TAKIE DNI! ZERO PRACY I UCZENIA SIĘ TYLKO JEDZENIE! JEDZENIE <333
PONIEDZIAŁEK
W poniedziałek jak zawsze byłam na dodatkowym angielskim, a potem poszłam pobiegać z Kasią. Chcę trochę zadbać o siebie na wakacje, bo zrozumiałam, że Kasia nie tyje, ale ja tak (ona ma czarną dziurę w brzuchu), i przez to moje ciągłe obżeranie się mogę pożałować- a po co żałować, więc lepiej chuchać na zimne. Zmęczyłam się. Mam zdjęcie po bieganiu, ale wyglądam zjaranie. Zresztą jak zawsze... :-D
Wtorek
We wtorek zamiast treningu, trenerka pomalowała nas i uczesała tak "turniejowo". A przy okazji poduczyłam się malowania eyeliner'em. Makijaż był dość ostry. Spróbujcie wyobrazić sobie miny przechodni gdy wracałyśmy przez naszą wieś na nogach. HAHAHHAH. LOL.
Potworkyy ; 3
& I love ANANAS fo efa!
Kasia.
Michasia.
Natalia.
Mój.
Jeszcze przed make-up'em.Po ;-)
Po rozczesaniu włosów O.o
Środa
W środę pojechałam do sklepu z mamą i kupiłam parę ciuchów i eyeliner, nauczyłam się nim malować. A potem znów biegałam.
< JAWEYELINER'ZE >
Czwartek
W czwartek po wuefie lałyśmy się wodą, a potem poszłam na sesje z Natalią i oczywiście na lody (po zmyciu eyeliner'a). Było świetnie. Pomalowałyśmy się specjalnie eyeliner'em i czerwonym błyszczykiem (ale tylko do sesji). Z każdym dniem nasuwa mi się pytanie "GDZIE JA MIESZKAM?", a w tym dniu najbardziej, po tym jak pan hipis z brodą (wyglądał jak koza, ale okok) chodził z telefonem (takim do podłączenia do kontaktu typu za czasów Marilyn Monroe) i mówił: Centrala no jadą za mną łapać je. < To my za nim jechałyśmy na rowerach LOL> Gdy go wymijałyśmy zaczął coś do nas rapować i krzyczeć : Pamiątka ze ślubu! YYYY facepalma!
Daria: Bransoletka H&M, Spódniczka, bluzka Diverse, Naszyjnik Cropp, Vansy Vans.
Natalia: sandały River Islands, spodenki H&M , pasek Stardivarius, bluzka Mohito.
Piątek
W piątek w szkole znowu się lałyśmy wodą, a po szkole pojechałyśmy na trening autobusem, a wróciłyśmy z Kacprem! W drodze powrotnej odwiedziłyśmy McDonald'a i FahionHouse, pomagając wybrać Kacprowi ciuchy.
A tu jeszcze słitfocie z Michasią!
But here's my number, sooooo...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz